Ukraińscy skoczkowie odetchnęli z ulgą, rozpoczął się remont skoczni w Worochcie
Fotografia, którą opatrzyliśmy ten artykuł pochodzi z 2009 roku. Widoczne na niej, rozpadające się skocznie w ukraińskiej Worochcie, wyglądają jak od dawna nieczynne, w najlepszym wypadku jakby lada moment miały zostać zamknięte. A mimo to regularnie korzystano z nich jeszcze przez ponad dekadę, narażając zdrowie zawodników. Przestarzałe profile, igelit, który pamięta czasy Związku Radzieckiego - to wszystko już za niedługo stanie się na szczęście dla tamtejszych zawodników tylko kuriozalnym wspomnieniem.
Należąca przed wojną do Polski Worochta była jednym z najważniejszych w kraju ośrodków sportów zimowych. Przylgnęła do niej nazwa: "drugie Zakopane". Tutejsze stoki narciarskie i nowoczesne, luksusowe pensjonaty przyciągały miłośników białego szaleństwa z najdalszych zakątków kraju. Powstała też skocznia narciarska, na której w 1922 roku rozegrano III Mistrzostwa Polski w Skokach Narciarskich. Tytuł zdobył Aleksander Rozmus, a w klasie II triumfowała Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa, która okazała się lepsza od kilku panów. Obiekt zakończył swój żywot początkiem lat 30., a w 1934 roku na Rybrowaczu otwarto nowa skocznię. W marcu rozegrano wtedy największe międzynarodowe zawody, jakie przed wojną gościła Worochta. Na skoczni pojawili się zawodnicy z Polski, Rumunii i Czechosłowacji. Wygrał Józef Lankosz po skokach na 43 i 46,5 m., ale najdłuższy skok dnia oddał startujący poza konkursem norweski trener Polaków, Per Johnson, który osiągnął aż 61,5 m., poprawiając o 5,5 metra swój własny rekord skoczni.
Zobacz przedwojenne zdjęcia z zawodów narciarskich w Worochcie >>>
Obecny kompleks skoczni powstał w latach 50, a w 1973 roku przeszedł kapitalną modernizację. W czasach Związku Radzieckiego ośrodek działał niezwykle prężnie, był ważnym miejscem zgrupowań młodzieżowych reprezentantów ZSRR. Po zmianie ustroju stracił na znaczeniu i zaczął podupadać. Dużym wysiłkiem utrzymywano go jednak przy życiu, corocznie jesienią największa skocznia, K-90, była areną dużych międzynarodowych zawodów o Puchar Karpat, w którym startowali zazwyczaj zawodnicy z republik poradzieckich. W 2004 roku miażdżące zwycięstwo odniósł tu Dmitrij Wasiljew, wyprzedzając drugiego zawodnika o ponad 40 punktów. Lata mijały, a skocznia popadała w coraz większą ruinę. Wciąż jednak odbywały się na niej treningi i zawody, również o mistrzostwo Ukrainy. Na remont brakowało środków, do tego dochodziły jeszcze kwestie własności gruntów, na których znajdowały się skocznie. Kilka lat temu teren został wynajęty prywatnej firmie, która zobligowała się do wykonania remontu, ale inwestor nie przestrzegał warunków umowy.
Vasyl Prokopiuk, trener ukraińskich skoczków, jesienią ubiegłego roku mówił: - Stan skoczni jest godny ubolewania. Kiedyś mieliśmy wielu gości, przyjeżdżali do nas Rumuni, Białorusini czy Polacy. Dziś nikogo nie można tu zwabić, wszyscy się zwyczajnie boją tutaj skakać. Jest jednak nadzieja, że nastąpią zmiany.
Nadzieja się wreszcie ziściła. Wiosną tego roku rozpoczęto rekonstrukcję obiektu. - Nie tylko przebudujemy te skocznie, ale powstanie też nowa trybuna, pomieszczenia dla zawodników oraz wieża sędziowska - mówi odpowiedzialny za remont Orest Olkiewicz w rozmowie z portalem Pobudovano.com.ua. - Do końca roku planujemy przynajmniej jedną ze skoczni pokryć nowym igelitem, przy sprzyjających okolicznościach być może dwie. Sztuczna nawierzchnia została już zakupiona, znajduje się w naszym posiadaniu, całość prac zostanie sfinansowana z budżetu regionalnego.
W ostatnich latach najlepszym spośród ukraińskich skoczków jest blisko 27-letni dziś Witalij Kaliniczenko, nieoficjalny rekordzista największej skoczni w Worochcie (107,5 m). Podczas zawodów Pucharu Świata w Rasnovie w minionym sezonie jako pierwszy od przeszło 10 lat reprezentant swojego kraju przebrnął przez kwalifikacje do konkursu głównego. Rok wcześniej zajął 42. miejsce podczas mistrzostw świata na skoczni w Innsbrucku. Latem ubiegłego roku w Szczuczyńsku był 10. w konkursie rozgrywanym w ramach Pucharu Kontynentalnego. W historii PŚ punkty tego cyklu zdobywało w przeszłości czterech reprezentantów Ukrainy.
Zobacz opis skoczni na naszej stronie >>>
Zobacz zdjęcia skoczni z maja tego roku >>>