LGP w Rasnovie: K. Sato wygrał prolog, Wąsek trzeci

@Bernat__Sola

Miziernych po świetnej Wiśle znów ustąpił (przynajmniej w tej serii) z pozycji lidera Kazachów na rzecz Wasiljewa. Ale ani jeden, ani drugi nie wypadł jakoś genialnie, nie mówiąc już o trzecim reprezentancie tej nacji.
Gospodarze prawdopodobnie wprowadzą tylko jednego reprezentanta do II serii. A brak Feldoreana może oznaczać, że rzeczywiście odwiesił już narty na kołek...
Niepokojący trend Insama - im bliżej zimy, tym gorzej (a przecież jego trenerem od dawna nie jest już Kruczek). Skakał w piątek po prostu słabo, to on równał w dół, a nie Campregher w górę (Andrea swoją drogą ładnie wypadł w II treningu).
U Turków poniekąd podobnie jak u Francuzów - po jednym lepszym skoku u obu, po dwa słabe u obu.

@Bernat__Sola

Swoją drogą, myślę, że można było podjąć inne decyzje kadrowe. Wąsek po Wiśle ma 105 punktów w WCQAL, a to suma, która spokojnie da nam to 5. miejsce na 3. period. Wolny też ma już 75 punktów w samym LGP, co oznacza, że będzie miał ich tyle w WRL/WCQAL aż do końca sezonu zimowego - co powinno dać nam już pewien spokój z walką o tego 5. zawodnika w PŚ (choć może rzeczywiście nie stuprocentowy). Do tego Nikaidō odpuścił walkę w LPK - więc potencjalnie Wąsek/Wolny mogliby powalczyć o ten limit w Stams i Klingenthal.
W każdej z 3 serii inny Amerykanin był najlepszy (no, nie do końca, bo nota netto Bicknera w prologu była wyższa niż Deana). W tej rewii egzotyki, którą mamy w Rumunii, to USA wypada najlepiej. Oby ekipa, którą tu widzimy, była w stanie trochę regularniej punktować w PŚ, bo Deanowi i Urlaubowi zdarza się to tylko od święta, a Bickner to w ogóle jest posypany od czasu pierwszego zawieszenia kariery. A Colby? Jest młody i ma czas. Może w ten weekend uda mu się zdobyć "dożywocie" w PŚ.
Myhre, jak już doczekał się nart, to od razu odpalił. Oczywiście miał bardzo korzystny wiatr, ale jak na skoczka z tak głębokiego zaplecza to i tak niezła próba. Langmo po wygraniu I treningu zgasł w 2 kolejnych skokach. Myślę, że któryś z tych dwóch może dokonać rzadkiego wyczynu - otrzymać artykuł na Wikipedii w wyniku pozycji w top 10 LGP :P. Reszta kolegów z generatora skacze już słabiej od nich, ale i tak mają szanse na punkty - a po to przecież przyjechali, w końcu Râșnov to najłatwiejszy sposób na zdobycie dożywotniego prawa startu w PŚ.
Finowie potwierdzili brak formy. Tam skoki idą już chyba niestety torem czeskim (może przesadzam, ale ciężko nie martwić się o przyszłość dyscypliny w tym kraju, gdy słyszy się, co tam się dzieje)...
Trunz całkiem nieźle, Ammannowi porażki z nim chluby nie przynoszą (choć, jak pisałem niżej, nie są do końca nieoczekiwane). W treningach Imhof wyglądał jakby trochę lepiej niż dotychczas tego lata, w prologu już skoczył "jak zwykle"... Kesseli wiele nie pokazuje, ale może uda mu się znaleźć po właściwej stronie "30".
Ukraińcy strasznie klepali bulę w próbach treningowych, ale na ostatni skok Marusiak się obudził (jego kolega nie, ale wiemy, że Witalij nie ma takiego potencjału jak Jewhen).
Francuzi od przypadku do przypadku - każdy z jednym skokiem na poziomie najlepszej "20", a dwa pozostałe już kiepskie...

Prolog dziwny, nie tylko z powodu obsady, ale i trzech groszy, jakie dodał wiatr. W czasie skoków pań warunki były dużo stabilniejsze.
Keiichi Satō wyglądał w treningach podobnie jak reszta rodaków z nazwiskami niezaczynającymi się na N (czyli słabo), a tu nagle wyskoczył jak diabeł z pudełka. Nikaidō swoją drogą słabszy niż myślałem, w obsadzie gorszej niż w Trondheim zajmuje podobne miejsca (poza II serią treningową) - choć w tym prologu dużo stracił na lądowaniu. Nakamura zawalił w próbie ocenianej, ale w treningach skakał na poziomie, którego można by od niego oczekiwać. Impostor wśród Kobayashich skacze chyba coraz słabiej z każdym weekendem - z taką formą nie będzie mógł liczyć na przebicie się do kadry na PŚ. Drugi z obecnych zawodników o tym nazwisku nadal przerażająco tragiczny - przypomina to skoki Nakamury z końcówki zeszłego sezonu letniego.
Ulryk się budzi, jest tu jednym z najstabilniejszych zawodników. Teraz już nie zdąży włączyć się do kampanii limitowej w LPK, ale może chociaż zdoła w najbliższym czasie wrócić do składu na zawody skokowej II ligi (zresztą wciąż jest na pozycji dającej limit w klasyfikacji periodu FC, tylko że dzieli ją z aż 3 innymi zawodnikami). Jego rywal z Villach tutaj na razie nie dorasta mu do pięt - zaskakujące... Steinberger będzie musiał drżeć o to dożywotnie prawo startu, po które tu przyjechał.
Polacy w porządku, choć też i bez jakiegoś szału. Wąsek zaniepokoił pierwszym skokiem, ale uspokoił kolejnymi dwoma. Wolny też miał jedną gorszą próbę, ale nie tak słabą jak ta Pawła - warto też zauważyć, że Kuba miał przez cały dzień pecha do warunków (a w prologu zwłaszcza). W każdym razie obaj chyba w podobnej formie jak w Wiśle, powinni tu powalczyć o podium. Nieco słabiej od nich prezentuje się Juroszek, na razie nie wygląda, by jego upodobanie do NH miało zasypać lukę między nim a panami W. Kot słabiutko w pierwszym i ostatnim skoku, a pośrodku całkiem ładna próba - nie wiem, czy interpretować to w ten sposób, że Maciek traci formę, bo on już od jakiegoś czasu potrafi być ekstremalnie nierówny. Przekonamy się chyba w sobotę i niedzielę.

Kamil Stoch podobno doznał kontuzji na treningu w Zakopanem:

- Kamil skoczył prawie 150 metrów, ale po wylądowaniu coś gruchnęło w jego kolanie. Karetka nie została wezwana, widać było jednak, że wyraźnie coś go boli, na pewno nie udawał. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic poważnego i to tylko jakieś naciągnięcie mięśnia. Co konkretnie się stało? To już będą wiedzieć fachowcy, ale na pewno przez dwa, trzy dni nie będzie mógł trenować. Myślę, że potrzebne będzie badanie rezonansem magnetycznym, by dokładnie stwierdzić co się stało - mówi nam Józef Jarząbek, który z bliska oglądał trening zakopiańczyka

- Informacje napływające z Zakopanego są niepokojące, bo w piątek - jak przekazał nam Józef Jarząbek, Kamil Stoch nie pojawił się na treningu.


źródlo: https://i.pl/fatalne-wiesci-w-sprawie-kamila-stocha-gruchnelo-w-kolanie-dzis-juz-go-nie-bylo/ar/c2-18822865

Oby nie było to nic poważnego.

@Bernat__Sola

Racja, choć dwa sezony temu akurat się rozkręcił.

@Skokownik

Jasna sprawa, napisałem to humorystycznie :)

@Arturion

Ale chodziło chyba o to, że z Frantzem wygraliby tu drużynowo, tylko sledzik trochę źle się wyraził.

@znawca_francuskiego

Król Kontynentala ma na imię Manuel. A królem spośród tych częściej na tym szczeblu występujących jest Clemens. Ulrich? Jemu obecnie zostaje FC, jak pisze niżej @Lataj (i jakiś czas temu @dervish) ;).

@Fan_ekipy_pod_narty

Keiichi Satō jakoś miał gorsze warunki i wygrał, więc to żadne usprawiedliwienie. Już prędzej mógłby się tak tłumaczyć Wolny.

@Mariusz_Lis

Nie stawiałbym Jonesa w jednym szeregu z Albornem, Clint jest głównie znany ze swojej sensacyjnej postawy latem. W PŚ jego wyniki nie były aż tak wiele lepsze od Bicknera.

@ms_

Dokładnie, jak można by było zapomnieć prolog, w którym aż 3 skoczków otrzymało noty marzeń? :P

@Skokownik @Skokownik, @King

W ostatnim sezonie to akurat Ammann gasł wraz z jego trwaniem.
No i właśnie - patrząc po tym, co się działo zeszłej zimy, to Simiemu może być już po prostu coraz ciężej łapać się do szwajcarskiej kadry na PŚ. I można mówić, że skacze teraz słabo, ale prawda jest taka, że to nic nowego.
Choć w tym momencie pewnie by jeździł, bo Imhof skacze fatalnie.

@znawca_francuskiego

Zdaje się, że teraz jest królem FIS Cupu, bo konkurencja w jego kraju jest tak mocna, że w składzie na konkursy drugiej ligi nie ma dla niego miejsca.

@sledzik16

Jeszcze i Belshaw nie skakał tu.

Król kontynentala z szansą na podium. Skacze tutaj najlepiej z Austriaków.
Insam niestety skacze przeciętnie.
Chervet co skok to gorzej...

@Mariusz_Lis
Amerykanie mają jeszcze Larsona który niedługo powróci po kontuzji.

@Tomek88

Relacja jest międzynarodowa. Nie wiem, czy w każdym kraju było tak ładnie jak w Polsce.

@Mesq2004

No to tych Wolnych światowa obsada już by zweryfikowała w tym okresie. Oby jeszcze zimą nie powiedział ostatniego swojego słowa.

Wolny dobrze tu skacze, Amerykanie dość wysoko, a obsada wygląda jak na PK.

@Tomek88

I tak wymagam.
Ale podmuch to jednak podmuch

mnie tam cieszy ze Amerykaninowie zrobili taki postep . Zawsze to nowa twarz w skokach narciarskich. Od czasow Alborna i Jonesa ktorzy byli swietnymi zawodnikami to byla tam posucha. A tu tez ta rezerwowa grupa skacze niezle.